Znowelizowany kodeks postępowania cywilnego określa na nowo procedurę dotyczącą wykonywania kontaktów z dzieckiem. Wprowadzone przepisy szczególny nacisk kładą na uprawnienia rodzica, któremu utrudniane są kontakty z dzieckiem uregulowane postanowieniem sądu.
Dotychczasowa praktyka sądów w tych sprawach polegała, z jednej strony, na stosowaniu art. 1050 k.p.c. i 1051 k.p.c. (w zależności od tego, gdzie kontakty z dzieckiem miały się odbywać), z drugiej strony koncentrowano się na art.5895-5986k.p.c. poprzez zobowiązanie rodzica do wydania dziecka rodzicowi uprawnionemu do kontaktów, z zastrzeżeniem, iż w przypadku nie zastosowania się do zobowiązania, dziecko zostanie odebrane przez kuratora sądowego.
Przepisy kodeksu postępowania cywilnego, wchodzące w życie w dniu 13 sierpnia 2011 r., wprowadzają nowe rozwiązania, które mogą być wykorzystane przez rodzica, któremu utrudniane są kontakty. Zgodnie z brzmieniem art. 59815§1 k.p.c. sąd nakaże zapłatę określonej sumy pieniężnej osobie, pod której pieczą dziecko pozostaje i która nie wykonuje albo niewłaściwie wykonuje obowiązki wynikające z orzeczenia albo ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, za uprzednim jej zagrożeniem. Zapłata oznaczonej przez sąd sumy pieniężnej będzie następowała na rzecz osoby uprawnionej do kontaktu z dzieckiem i to za każde naruszenie obowiązku. Wysokość kary sąd określi z uwzględnieniem sytuacji majątkowej osoby, na którą została nałożona. W art. 59815§2 k.p.c. ustawodawca dopuścił możliwość stosowania analogicznego rozwiązania wobec rodzica uprawnionego do kontaktów z dzieckiem, który narusza postanowienie sądu lub ugodę zawartą przed sądem np. samowolnie przedłuża czas spotkania z dzieckiem, nie przychodzi o określonej godzinie po małoletniego lub w jakikolwiek inny sposób nie stosuje się do postanowienia sądu regulującego kontakty.
Na mocy art. 59816§1 k.p.c. sąd będzie nakładał obowiązek zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej stosownie do liczby naruszeń, a wysokość tej sumy może zostać zmieniona jedynie w sytuacjach wyjątkowych.
Do wniosku wszczynającego postępowanie o ukaranie należy, zgodnie z art. 59819§1 k.p.c., dołączyć odpis wykonalnego orzeczenia albo wykonalnej ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, których postanowienia są naruszane. Na podstawie art. 23 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, wniosek podlega opłacie w wysokości 40 złotych.
Warto podkreślić, iż po raz pierwszy pojawiły się przepisy, które pozwalają na „dyscyplinowanie” osób uprawnionych do kontaktów, które również niejednokrotnie naruszają, uregulowane przez sąd, zasady tych kontaktów.
Reasumując, wniosek może zgłosić nie tylko rodzic uprawniony do kontaktów z dzieckiem, ale także rodzic, pod którego pieczą dziecko przebywa. Sądem właściwym do rozpoznania wniosku jest sąd opiekuńczy, a więc wydział rodzinny sądu rejonowego. Zgodnie z art. 569§1 k.p.c. jest to sąd właściwy dla miejsca zamieszkania dziecka.
O przykładach niewłaściwych zachowań przy realizacji kontaktów piszę w artykule “Utrudnianie kontaktów” .
W razie wątpliwości zachęcam do zadawania pytań, dzielcie się Państwo swoimi spostrzeżeniami w tym zakresie.
Przepisy są jasne, ale co w przypadku kiedy ojciec pojawia się nagle po 4 latach i żąda widzenia z dziećmi tylko dlatego bo wystąpiłam o odebranie praw rodzicielskich. Chce zabrać dzieci które go nie pamiętają, a najmłodsza córka nie zna, na 48 h. Dodatkowo ojciec to od niedawna trzeźwiejący alkoholik, miał zakaz zbliżania się do mnie ze względu na przemoc werbalną i groźby. Czy w takim przypadku wezwana przez Niego policja też nakaże mi oddać dzieci ??
Witam. Tylko sąd może zobowiązać Panią do określonego postępowania. Jeżeli nie ma uregulowanych kontaktów, to ojciec musi wystąpić o ich uregulowanie i sąd biorąc pod uwagę okoliczności (więź, postępowanie ojca wobec dziecka) orzeknie w określony sposób, tzn. albo je przyzna, albo uzna, że mogą zagrażać dziecku. Policja nie może wyegzekwować kontaktów, co nie znaczy, że nie może próbować mediować podczas wizyty (interwencji). Pozdrawiam
Witam serdecznie,
Panie Kuratorze, mam takie pytanie:
W mojej sytuacji sąd orzekł, że ojciec ma pełną władzę rodzicielską i dziecko ma mieszkać u ojca ale matka dziecka nie dostosuje się do orzeczenia, zatrzymuje bezprawnie dziecko, a jeszcze gorzej ukrywa się i robi wszystko co możliwe, aby złamać więzy emocjonalne między dzieckiem i ojcem; w ciąg dalszy sąd rejonowy wydał postanowienie o przymusowe odebranie dziecka za pomocą kuratora, w ciągu 2 miesięcy kurator był dwa razy na miejscu, gdzie mieszka matka i dziecko ale nie udało mu się zabrać dziecko, nie dawał nam żadnych szczegółów i informacji dotyczących przyczyn jego porażki, matka nie dostała do tej pory żadnej grzywnej i dalej postępuje bezprawnie ale wręcz przeciwnie się śmieje z tego wszystkiego, nie boi się kuratora ani sądu … co Pan sądzi?
Jakie kroki kurator powinny podejmować, aby spełnić swój obowiązek? ponieważ widocznie nic nie robi albo czy jest pod wpływem postępów lub manipulacji matki dziecka?
Witam. Powinien Pan w aktach sprawy sprawdzić, dlaczego nie doszło do odebrania. Z czynności kuratora musi być sporządzona notatka służbowa lub sprawozdanie z przebiegu próby odebrania i wskazanie dlaczego do odebrania nie doszło. Ponadto, gdy nie doszło do odebrania dziecka z powodu celowych zabiegów matki, kurator powinien zawiadomić prokuratora. Te okoliczności powinien Pan sprawdzić w aktach sprawy. Przymusowe odebranie powinno również odbywać się w Pana obecności, o ile jest Pan uprawnionym w rozumieniu art. 598 ind.9 kpc, a więc o terminie i miejscu odebrania w zasadzie powinien być Pan powiadomiony przez kuratora. Natomiast wątpię, by ostatnia z Pańskich sugestii czyli, że kurator był pod wpływem manipulacji matki dziecka miała miejsce.Pozdrawiam
Dzień dobry,
Bardzo Panu dziękuję za odpowiedż,
Rozmawiałem także z adwokatem, ona też nie rozumie dlaczego Sąd nie powiadomił mnie, faktycznie jako rodzic muszę być powiadomiony i tak jak Pan pisze, przymusowe odebranie powinno w zasazie odbywać się w mojej obecności,
Mój adwokat próbował wielu razy się skontaktować z kuratorem, właśnie dzisiaj jest ustalone spotkanie z kuratorem,
O tyle wiem, kurator nie dał nam dużo informacji, ani żadnego sprawozdania oprócz faktu, że nie mógł odebrać dziecka, bo nie znalazł na miejscu matki nie wiem więcej … prokuratura nie została powiadomiona, przynajmniej jeszcze nie; mój adwokat sprawdził stan sprawy i oczekuję więcej informacji pod końcem tygodnia i pójdę osobiście do prokuratury i do sądu i sprawdzę wszystko o ile jest mi to możliwe.
Czy w tej sytuacji można mówić o błąd proceduralny?
Złożyłem już wniosek u prokuratury w sierpniu za bezprawne uprowadzenie dziecka i utrudnanie kontaktu z dzieckiem, ponieważ na razie nie wiem gdzie przebywają moja była żona i moje dziecko, bardzo się martwię o los mojego dziecka, matka dziecka robi swoje i wszystko, aby złamać więzy rodzinne między mną i dzieckiem, czy to zgodnie z kpc czy kpk to jest przestępstwo?
W każdym razie, bardzo Panu dziękuję za pomóc,
życzę miłego dnia,
Z poważaniem szacunku,
Nie wiem, czy został popełniony “błąd proceduralny”. W aktach powinno być wszystko wyjaśnione. Jeśli chodzi o utrudnianie kontaktów, to jest to postepowanie w Sądzie Rodzinnym, a nie w prokuraturze i w trybie kpc, a nie kpk. Utrudnianie kontaktów nie jest przestępstwem, co nie znaczy, że nie będzie mogło mieć konsekwencji polegających na możliwości zastosowania odpowiednich narzędzi z krio. Z akt sprawy, w której zlecono odebranie będzie wynikało, czy prokurator został zawiadomiony. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
witam panie kuratorze.mam nastepujacy problem.miesiac temu moja dziewczyna urodzila nasze dziecko.jej matka skierowala moja dziewczyne do mieszkania u siostry.siostra dziewczyny mieszka wraz ze swoim konkubentem i dwiema corkami.dom jest zaniedbany,w srodku panuje balagan,dzieci siostry sa zaniedbywane,w srodku jest ogromny halas a oni wciaz sie o wszystko kloca.moja corka wciaz placze i zauwazylem u niej niepokojace tiki nerwowe.podczas moich wizyt zauwazalem nagminne picie alkoholu oraz zazywanie narkotyków.jej siostra pomimo moich prosb wciaz czestuje moja dziewczyne alkoholem a podczas mojej nieobecnosci bóg wie czym jeszcze.przez ostatnich kilka dni,zbuntowane przez swoja matke przestaly wpuszczac mnie do domu.uniemozliwiaja mi kontakt z córka.wezwana przeze mnie policja nie zainterweniowala.boje sie iz w tamtym domu dojdzie wkoncu do tragedii.co zrobic wobec takiej sytuacji?nie mam ograniczonych czy zabranych praw rodzicielskich ale takze wyroku o uregulowanie kontaktow.matka mojej dziewczyny zalatwia wszelkie sprawy zwiazane z naszym dzieckiem za moimi plecami utrudniajac mi wszystko.podczas zalatwiania aktu urodzenia znajac mnie doskonale,nie podaly mojego nazwiska a jedynie imie twierdzac iz jako samotna matka otrzyma od panstwa wieksza pomoc finansowa.czy taki fakt dziala na moja niekorzysc?nie wyparlem sie corki,chce ja odwiedzac i lozyc na nia lecz najbardziej pragne ją stamtąd zabrac do siebie,oczywiscie zgodnie z prawem.co powinienem zrobic na poczatku?do kogo sie zwrocic aby MOPS lub inna instytucja blizej przyjzala sie sytuacji panujacej w tamtym domu?z góry dziekuje za pomoc
Dzień dobry. Oczywiście poinformowanie MOPS jest jak najbardziej zasadne. Po drugie, powinien Pan również złożyć zawiadomienie do Sądu Rodzinnego o nieprawidłowej sytuacji opiekuńczej dziecka i opisać panujące tam warunki. Wówczas sąd zleci wywiad kuratorowi sądowemu, który wszystko sprawdzi (w każdym razie powinien). Jednocześnie zapewne będzie Pan musiał złożyć wniosek o uregulowanie kontaktów. To, że dziecko nie jest wpisane do aktu urodzenia jest problemem, we wnosku proszę opisać sytuację związaną z aktem urodzenia, może matka małoletniej nie będzie tego kwestionowała. W innym przypadku pewnie będzie trzeba wystąpić o ustalenie ojcostwa. Pozdrawiam
Witam serdecznie.
Mam taki problem.
Od dwóch miesięcy razem z synem nie mieszkamy z ojcem dziecka gdzie jest nasze tymczasowe zameldowanie,tylko u mojej mamy gdzie zameldowania nie mamy żadnego.
Ojciec dziecka razem ze mną ma pełne prawa rodzicielskie tylko,że musi na syna płacić alimenty. Praw tych nie chcę mu odbierać,bo nie zrobił jeszcze nic co “popchnęłoby” mnie w tym kierunku.
Zaszła taka sytuacja,że chce wziąść dziecko do siebie na czas nieokreślony.
Jako matka boję się o wydanie mu dziecka ponieważ człowiek ten jest nieodpowiedzialny i ma problem alkoholowy.
Czy jest może jakiś “kruczek” prawny dzięki któremu będę mogła zabronić mu tego?
Bardzo boję się o bezpieczeństwo dziecka i dodam,że ojciec dziecka nie był na żadnych leczeniach AA,bo twierdził,że nie ma takiej potrzeby.
Dzień dobry. W związku z tym, że to Pani sprawuje pieczę nad dzieckiem ma Pani prawo oczekiwać podania terminu powrotu dziecka, jeżeli nie uzyska Pani tejże informacji, to może Pani odmówić przekazania syna. Niemniej jednak proszę pamiętać, że jeżeli ojciec nie dostosuje się do tego terminu, to w zasadzie żadnych konsekwencji nie będzie mógł ponieść, ale w postępowaniu o uregulowanie kontaktów, ta okoliczność będzie bardzo niekorzystna dla niego. Pozdrawiam
Dzień dobry w piątek 26.10.2012 roku zapadł wyrok po 6 latach walki o dziecko,w ten sposób, że mogę zabierać syna do siebie co drugi wekeend od piątku od godziny 16.00 do niedzieli do 19.00, w co drugie święta , w wakacje na miesiąc i w ferie na tydzień. Wyrok z powodu krótkiego czasu nie jest jeszcze prawomocny, dziś byłem po syna zgodnie z tym że wyrokiem sądu. Od byłej żony usłyszałem słowa do widzenia, wyrok nie jest prawomocny. Chcę jednak potwierdzić opinie mojego pełnomocnika, ponieważ nie jestem pewien czy ma racje. Twierdzi,że wyrok ten należy w tym jednym przypadku należy respektować chwilą jego ogłoszenia czyli od 26.10.2012 roku na podstawie Art. 578. § 1. Postanowienia sądu opiekuńczego są skuteczne i wykonalne z chwilą ich ogłoszenia, a gdy ogłoszenia nie było, z chwilą ich wydania. Z kodeksu postępowania cywilnego.Jutro według postanowienia na czas trwania sprawy mogę syna zabrać między godziną 10.00- 18.00 i nie wiem czy mam Go oddawać czy też według nowego wyroku pownien zostać u mnie do niedzieli do 19.00 Bardzo proszę o odpowiedź mój pełnomocnik ma rację i dziecko powinno już być dziś ze mną czy też wyrok musi się uprawomocnić. Proszę o pilną odpowiedź to dla mnie dziś bardzo ważne, z góry dziękuję za pomoc
Dobry wieczór. W sprawie kontaktów z dzieckiem orzeczenie staje się skuteczne i wykonalne z chwilą uprawomocnienia się zgodnie z art. 579 kpc. W związku z tym powinien Pan realizować kontakty uregulowane w trybie zabezpieczenia do czasu uprawomocnienia orzeczenia. “Jednocześnie odmiennie, w stosunku do postanowienia zawartego w przepisie ogólnym, jakim jest art. 578 KPC, unormowana została kwestia skuteczności i wykonalności wymienionych w art. 579 postanowień. Postanowienia te stają się skuteczne i wykonalne dopiero po uprawomocnieniu się.”- komentarz Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz
red. prof. dr hab. Kazimierz Piasecki Wydawnictwo: C.H.Beck. Pozdrawiam
Witam. Mam pytanie.. Czy można w jakiś skuteczny sposób przeciwdziałać z konsekwencjami dla czyniącego z manipulacją i przeciwstawianiem dziecka przeciwko rodzicowi? Jestem tatą prawie trzy letniego Kubusia,z którym na chwilę obecną mam bardzo dobry kontakt.Sąd w wyroku rozwodowym rok temu przyznał mi prawo do kontaktu dwa razy w tygodniu dwie godziny w miejscu zamieszkania i raz w miesiącu poza miejsce zamieszkania również na dwie godziny. Dziecko zdrowo szybko rośnie i coraz częściej mówi do taty “tata ucieka,tata przyjedzie i pojedzie,nie kocham taty,nie pojadę do taty” itp.Po czym uśmiechnięty mocno mnie przytula i mówi że chce spędzać ze mną więcej czasu.. Znam człowieka i wiem że to dopiero początek i że jeśli w porę nie zareaguję będzie tylko gorzej.Zmanipuluje dziecko zupełnie żeby tylko mi zrobić na złość. Jutro odbędzie się sprawa na mój wniosek o rozszerzenie kontaktów.Te które mam między innymi musiałem WYWALCZYĆ przez R.O.D.K. z korzystną dla mnie opinią.Wiem że co do kontaktów można coś wskórać sądownie,ale jak to jest w przypadku negatywnego nastawiania dziecka przeciwko rodzicowi i jego rodzinie zresztą też.. z góry dziękuję.
Dzień dobry. By móc stwierdzić, iż mamy do czynienia z manipulacją dzieckiem wpierw trzeba to stwierdzić. Sam fakt, iż Pan tak twierdzi nie wystarczy. W grę wchodzą dwie kwestie. Pierwsza to taka, że dziecko przyjmuje negatywne zachowania matki wobec Pana (które nie muszą być celową manipulacją) i stąd przedstawia komunikaty, o których Pan wspomniał. Inną kwestią jest celowe indukowanie dziecku negatywnych postaw. Jeżeli w opinii RODK nie ma informacji na ten temat, to powinien Pan udać się z dzieckiem do psychologa dziecięcego, celem ustalenia sposobów przeciwdziałania takim postawom, i jak zastosować zalecenia w praktyce wobec Pana dziecka. Jeżeli chodzi o prawne działania, to można próbować zobligować sądownie rodzica manipulującego dzieckiem do uczęszczania np. na warsztaty umiejętności wychowawczych. Jest to jeden z wielu sposobów przeciwdziałania, ale konkretne metody, działania zależne są od analizy konkretnej sprawy i z pewnością przy wykorzystaniu opinii RODK. Pozdrawiam
Witam mam pytanie czy babcia moze korzystac z widzen swego syna bez uzgodnienia tego ze mna lub wyroku sadu ?
Dzień dobry. Jeżeli ojciec odbiera dziecko, i odwiedza w tym czasie babcię, to nie narusza to orzeczenia, chyba, że sąd wyraźnie tego zabronił. Jeżeli w czasie gdy w terminach kontaktów ojca, po małoletniego przyjeżdża babcia, a ojciec faktycznie kontaktów nie realizuje, to od Pani zależy, czy babcia może w tym czasie spotykać się z wnukiem. Pozdrawiam
Witam serdecznie. Mam pytanie. Czy jeżeli na piśmie rozwodowym nie ma określonych dni, tygodni spędzania czasu z dzieckiem tylko jest napisane że kontakty ojca z dzieckiem są uzgadniane pomiędzy rodzicami to czy również mogę dać pismo do sądu o utrudnianie kontaktów z dzieckiem? Co prawda widzę się z dzieckiem co dwa tygodnie w weekend bo tak ustaliliśmy z byłą żoną ale odkąd walczę w sądzie o pełną opiekę nad dzieckiem ( żeby dziecko po prostu mieszkało ze mną a nie z byłą żoną) to nie ma mowy żebym mógł dziecko odebrać ze szkoły w środku tygodnia i spędzić z nim dzień albo żeby mój weekend trwał kilka dni dużej a nie tylko od piątku do niedzieli. Proszę o prawdziwe odpowiedzi gdyż mam już dość tej walki ponieważ moja była żona przechodzi samą siebie.
Dzień dobry, jest to niezwykle trudne i może się okazać, że sąd nie uzna, że dochodzi do utrudniania kontaktów. Generalnie jest tak, że sankcjonowanie wynika z orzeczenia o kontaktach zaopatrzonych w klauzulę wykonalności. Co mógłbym rozważyć w Pana sprawie? Dwie kwestie, jeżeli ma Pan możliwość realizacji kontaktów, a nagle to zostaje ucięte, to niejako dochodzi do utrudniania kontaktów, ale Sąd oczekuje w tych sprawach wskazania konkretnej daty niezrealizowania kontaktów. Na przykład umawia się Pan z mamą dziecka na termin kontaktu, a ona go odwołuje w ostatniej chwili. To już mogłoby podlegać pod utrudnianie, ale i tak nie jest pewne, że akurat dany Sąd uzna, że doszło do utrudniania. Druga kwestią, którą najlepiej zrobić, to wystąpić o uregulowanie kontaktów, tak by nie było wątpliwości w zakresie terminów i można było wnosić o zasądzenie kwoty pieniężnej. Pozdrawiam
Witam
Mam pytanie co w przypadku kiedy sprawa o uregulowanie władzy rodzicielskiej jest w toku, przed sądem ojciec dziecka zoobowiazał się iż będe mogła widywać się z synem w każda środę i sobotę niestety od dwoch miesięcy nie odbyło się żadne spotkanie z każdej nieudanej próby spotkania z dzieckiem jest sporządzona notatka policyjna z informacją iż ojciec dziecka lub babka nie wyrażają zgody na widzenie… czy w takiej sytuacji ten przepis będzie również podstawą do złośenia wniosku do sądu rodzinnego o utrudnieniu kontaktów? terminy godziny jak i miejsce spotkania zaproponował ojciec po nacisku sędziego jest to zaprotokoławane jednak nie jest to postanowienie a jedynei protokół z rozprawy z zaznaczonym zoobowiązaniem się ojca do umożliwienia kontaktów moich z synem. czy sąd uwzględni to?
Dzień dobry. Obawiam się, że nie będzie to uznane za podstawę do ukarania. Będzie miało wpływ wprawdzie na orzeczenie w aspekcie władzy rodzicielskiej, ale nie będzie to uznane za podstawę w rozumieniu przepisu, z którego wynika możliwość nałożenia obowiązku zapłaty kwoty pieniężnej. Pozdrawiam
Witam,
ojciec mojej córki ma ustalone kontakty w każdą sobotę od godz. 12 do godz 19 BEZ UDZIAŁU OSÓB TRZECICH. Jeżeli on nie wywiązuje się z tej ugody i zabiera dziecko, wożąc je za każdym razem do nowej “koleżanki” to co powinnam zrobić? Jak wyegzekwować postanowienia ugody? .
Pozdrawiam
Dzień dobry. Jeżeli tak brzmi postanowienie, to jest to nieprawidłowa realizacja orzeczenia. Może więc Pani wystąpić o zagrożenie zapłatą na Pani rzecz z powodu nieprawidłowej realizacji orzeczenia, lub o zmianę kontaktów, na odbywające się w Pani obecności. Jednakże to czy doszło do naruszenia będzie przedmiotem bardziej szczegółowej analizy, bowiem Sąd będzie chciał ustalić, czy rzeczywiście dochodzi do naruszenia, czy wyrażała Pani zgodę, no i czy jest to okoliczność udowodniona. Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jedyne dowody jakie posiadam to nagrania moich rozmów z córką po jej powrocie do domu ze spotkań z ojcem. Czy to będą wystarczające dowody dla sądu?
Dzień dobry. Nagrana na dyktafon wypowiedź dziecka może nie zostać przez Sąd wzięta pod uwagę. Pozdrawiam
Witam. Mam pytanie, czy mąż może oskarżyc mnie o utrudnianie kontaktów z dziecmi jesli nie zgadzam się na ich nocowanie w domu męża? Dodam, że przeciw mężowi toczy się sprawa z art.207 (dotyczy przemocy wobec mnie, nie dzieci). Wielokrotnie pisałam mężowi smsy, że może codziennie widywać się z dziećmi i je zabierać, ale na noclegi się nie zgadzam. Mąż zabiera dzieci w tygodniu kiedy ma czas oraz w niedzielę na cały dzień. Jednak twierdzi, że utrudniam mu kontakty.
Dzień dobry. Jeżeli postępuje Pani wbrew orzeczeniu i bez uzasadnienia, to w praktyce można uznać, że utrudnia Pani kontakty ojca z dzieckiem. Jeżeli jednak nie obowiązuje żadne orzeczenie, wówczas najpierw powinny być ustalone kontakty. Samo oskarżanie o utrudnianie kontaktów jeszcze nie oznacza, że są one w rzeczywistości utrudniane, bo przyczyna braku kontaktów może być inna niż celowe ich uniemożliwianie. Pozdrawiam
Szanowny Panie,
i ja prosiłbym o opinię. Jestem po rozwodzie 7 miesięcy. Przed rozprawą podpisaliśmy z byłą żoną “Porozumienie małżonków o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem po rozwodzie” gdzie szczegółowo opisaliśmy do jakich ja będę miał prawo kontaktów. Obecnie była żona nie wywiązuje się z tego porozumienia, zaczyna utrudniać kontakty, przestaje zgadzać się na zabieranie dziecka na weekend, obraża mnie, grozi tym, że np. celowo przeziębi syna, abym nie mógł go zobaczyć, a także że zacznie nastawiać go przeciwko mnie (od jakiegoś czasu nagrywam rozmowy telefoniczne bo nikt mi nie wierzy, że w ten sposób postępuje). W obecności osób trzecich jest miła i grzeczna. Czy można takiemu porozumieniu nadać jakąś klauzulę wykonalności? Tak aby była żona przestała utrudniać mi kontakty? Czy konieczne jest złożenie wniosku o ustalenie takich kontaktów oraz wniosek o udzielenie zabezpieczenia kontaktów na czas trwania postępowania? Będę wdzięczny za pomoc
Dzień dobry, jeżeli w wyroku nie ma Pan uregulowanych kontaktów, to jest to problem i te kontakty trzeba ustalić sądownie, by móc je egzekwować. Pozdrawiam
Witam. Od dwóch lat jestem po rozwodzie z zona mam prawomocnie ustalone kontakty z dziećmi. Gdy nadchodzi termin bym mógł wziąć dzieci, to żona robi wymówki ze nie mogę bo gdzieś z nimi wyjeżdża lub maja jakieś inne plany (akurat wtedy gdy jest mój termin by wziąć dzieci). Za każdym razem robi problemy, ale gdy jej pasuje bo chce być ze swoim nowym partnerem sama to wtedy daje ale nie wywiązuje się z ustalonych godzin i dobrze wie ze mam taką pracę ze musze do niej iść na czas to zrobi wszystko bym się spóźnił i każe je odowieźć dwie trzy godziny później niż jest to ustalone w dokumentach. Co ja mogę zrobić w tej sytuacji? Z góry dziękuję.
Dzień dobry, jeżeli ma Pan problem z realizacją kontaktów ustalonych sądownie, to może Pan zrobić to, co wynika z artykułu powyżej czyli złożyć wniosek o zagrożenie nakazaniem zapłaty kwoty pieniężnej na Pana rzecz. Chodzi oczywiście o brak respektowania orzeczenia i godzin w nim ustalonych. Natomiast jeżeli utrudnianie polega na przedłużaniu Panu tych spotkań wbrew Pana woli ( czyli faktycznie prosi o to by później oddał Pan dzieci), to nie wydaje mi się, by sąd ukarał za to matkę dziecka. W tym czasie dzieci mogą być pod opieką dziadków. Pan powinien wyrażać gotowość przywiezienia dzieci w terminie, natomiast gdy nie jest to możliwe z uwagi na postawę matki, to wówczas należy zorganizować im opiekę i ewentualnie obligować byłą żonę do odbioru dzieci. Pozdrawiam
Moj klopot dotyczy utrudnania kontaktow z dziecmi. Mam za soba juz dwa terminy w ktorych dzieci mi nie wydano, w obu zawiadamiana byla Policja. W obu rowniez(przez domofon), osoba informujaca mnie o tym, ze dzieci nie zostana wydane, byla osoba trzecia, twierdzaca ze reprezentuje moja byla zone. W listopadzie 2014 wnioslem pismo o ukaranie poprzednich tego typu praktyk za lata 2012-2014 zgodnie z Art. 59817. § 1. Pismo do tej pory nie nabralo zadnej mocy(bylem w sadzie tydzien temu, wplynelo i tyle). Co dalej robic, w ten piatek bedzie 3 tydzien jak nie bede widzial sie z dziecmi?
Dzień dobry, powinien Pan wysłać pismo ponaglające, to już za długo by nic się nie działo i nawet termin nie został wyznaczony. Może Pan zaznaczyć, że brak reakcji sądu zachęca matkę dziecka do dalszego utrudniania kontaktów.Pozdrawiam
Witam Panie Mecenasie. Mam pytanie jak powinienem rozmawiać z sądem i prosić o elastyczne ustalenie kontaktów….Pracuje w turystyce jako kierowca i niestety nie wiem nigdy który weekend i czy w ogóle będę miał wolny a matka mojego syna jak na razie utrudnia mi kontakty z dzieckiem.Chce wystąpić do sądu o ustalenie widzeń jednakże chciałbym aby były to terminy ustalane elastycznie…czyli w środę dowiaduje się ze weekend mam wolny i chciałbym poinformować matkę dziecka ze mogę go wziąć-czy istnieje taka możliwość a nie sztywno ustalone ramy do których jak z góry wiadomo nie będę się mógł dostosować. Jak się orientowałem to jeżeli nie dostosuje się do wytyczonych sztywno terminów to mogę zostać pociągnięty do płacenia kar za niewywiązywanie się z postanowień sądu pomimo tego że będą one naruszane niezależnie ode mnie(charakter pracy). Z góry dziękuję za informacje MW
Dzień dobry, sąd może i powinien podejść elastycznie do Pana kontaktów z dzieckiem. Można to zrobić poprzez na przykład kontakty w I i III lub II i IV weekend za uprzednim tygodniowym uprzedzeniem matki dziecka, albo dwa weekendy w miesiącu za uprzednim kilkudniowym uprzedzeniem lub podobnie. Sztywne terminy mają swoje konsekwencje oczywiście, ale jeżeli przewidziane zostaną dla Pana dwa weekendy w miesiącu do wykorzystania, wówczas łatwiej o możliwość uprzedniego poinformowania. Pozdrawiam
Witam. W zeszłym roku wystąpiłem do sądu z wnioskiem o ustalenie kontaktów z nieletnią córką (aktualnie 7 lat). Matka dziecka, moja ex-małżonka, planowała wyjechać z dzieckiem na stały pobyt do Niemiec, gdzie miała zamieszkać ze swoim aktualnym mężem. W wyniku mediacji przed mediatorem, udzieliłem zgody na wyjazd na odpowiednich warunkach. Warunki te szczegółowo regulują moje kontakty z córką, m.in. w ten sposób, że:
– matka zobowiązuje się do każdorazowego dowożenia dziecka do Polski, w ustalonych terminach.
– ojciec zobowiązuje się do odbierania córki i dowożenia jej do stałego miejsca zamieszkania dziecka przy matce, na terenie Wrocławia w ustalonych terminach.
Sąd nadał ugodzie klauzulę wykonalności i w lutym tego roku moja córka wyjechała z matką i jej nowym partnerem do Niemiec. Moje kontakty z dzieckiem odbywały się do tej pory, bez większych problemów, zgodnie z warunkami zawartej ugody, aż do lipca tego roku, kiedy to moja była małżonka, postanowiła nie przywozić dziecka zgodnie z obowiązkiem, o czym poinformowała mnie sms-em dwa dni przed ustalonym terminem, nie podając żądnego sensownego powodu. Córka miała zostać pod moją opieką od 18 lipca do 29 sierpnia, czyli ponad połowę wakacji. Zasięgnąłem opinii prawnej, aby podjąć odpowiednie kroki prawne w celu wyegzekwowania spełnienia warunków ugody przez przez byłą żonę, jednak odpowiedź, jaką otrzymałem zupełnie mnie zamurowała.
Oto fragment opinii prawnej:
“Niestety ze względu na pobyt dziecka w Niemczech, do załatwienia przedmiotowej sprawy właściwy będzie sąd niemiecki. Rozstrzyga o tym regulacja Rozporządzenia Rady Wspólnot Europejskich 2201/2003 dnia 27 listopada 2003 roku dotyczące jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej, uchylające rozporządzenie (WE) nr 1347/2000. Zgodnie z przepisami tego aktu prawnego, właściwe w tych sprawach są sądy tego państwa, w którym dziecko ma miejsce zwykłego pobytu w czasie, w którym wszczęto postępowanie. W konkluzji może Pan egzekwować posiadaną ugodę, jednak winno odbywać się to na gruncie prawa niemieckiego i przez niemiecki sąd – który jest właściwy w tej sprawie ze względu na stały pobyt dziecka w Niemczech. ”
oraz odpowiedź na dodatkowo zadane przeze mnie pytania:
“Nie możemy odpowiedzieć na zadane przez Pana pytania gdyż te kwestie regulują przepisy niemieckie. Kwestia kroków prawnych jakie trzeba podjąć, formalności oraz obowiązku stawiennictwa wynikają z przepisów niemieckich. Sąd polski nie będzie tutaj pośredniczył – jeżeli złoży Pan wniosek do sądu polskiego, sąd stwierdzi brak swojej właściwości i wniosek odrzuci – nie ma procedury przekazywania sprawy sądowi niemieckiemu. Niestety musi się Pan zwrócić do specjalisty z zakresu praw niemieckiego. Wskazaliśmy Panu podstawę prawną jakie przepisy są właściwe w sprawie – ze względu na aktualne zamieszkiwanie dzieci w Niemczech – będzie to prawo niemieckie. W razie jednak zmiany miejsc zamieszkania na terytorium Polski, właściwe będą wskazane przez nas regulacje polskie”
Gdy myślę, ile ja nerwów zostawiłem w sądzie w zeszłym roku, ile wysiłku włożyłem w osiągniecie takich warunków ugody, to ogrania mnie bezsilna wściekłość. Wszystko to jak krew w piach.
Witam
Z góry dziękuję…, ponieważ dzięki tej stronie dowiedziałem się wiele istotnych informacji, o trudnych sprawach, które aktualnie dotyczą mojej rodziny…
Jestem tata niespełna trzyletniego synka.
Pięć miesięcy temu jego mama wyjechała z nim do innego miasta, do swojej mamy. Obecnie mieszkają ponad 300 kilometrów ode mnie.
Nie wiedziałem, że wyjeżdżają na stałe. Mama mojego synka przez 5 tygodni tłumaczyła, że są na wakacjach i ze kontynują leczenie u laryngologa.
Następnie kiedy od znajomych dowiedziałem się, że zostaje tam na stałe, pojawiły się inne problemy… Między innymi utrudnianie kontaktów z synkiem, nie odbieranie telefonów, nie odpisywanie na sms’y, nie informowanie o zapisaniu synka do przedszkola, a także o jego stanie zdrowia…
Mama mojego synka nie podejmuje tez, żadnego dialogu, który Jego dotyczy.
Na wszystko skrupulatnie zbieram dowody…
Złożyłem wniosek o ustalenie kontaktów, ale na sprawę musze jeszcze czekać 1,5 miesiąca…
Z wcześniejszych Pana komentarzy wiem, że dopóki kontakty nie zostaną uregulowane przez sąd, razem z moim synkiem jesteśmy skazani na wolę jego mamy…
Moje pytanie, to czy do wniosku o ustalenie kontaktów mogę wnieść prośbę, aby sąd wysłał nas oboje (rodziców) na “warsztaty rodzicielskie” lub jakiekolwiek inne mediacje, tak aby nasze relacje (między mną, a mama naszego synka) były lepsze i nie godzily w dobro naszego dziecka.
Nie chce się mścić, ani w jakikolwiek sposób dokuczyć mamie… Jestem skoncentrowany na uregulowaniu jak najczestrzych kontaktów z synkiem i myślę tylko o nim…
Od pięciu miesięcy jeżdżę co weekend by widzieć się z synkiem. Niekiedy mam możliwość widzieć się z nim tylko 3 godziny, a ostatnio nawet i to nie… Jest coraz trudniej…
Dziękuję i pozdrawiam
Dzień dobry, dziękuję za miłe słowa. Co do pytania, tak może Pan złożyć wniosek o warsztaty i mediacje, ale mediacje są dobrowolne, więc tu wola zależy od drugiej strony. Co do warsztatów to oczywiście może Pan złożyć taki wniosek, choć niewykluczone, że wspólna terapia byłaby bardziej zasadna. Warsztaty mają często charakter dydaktyczny, a mniej niwelują emocje, choć podnoszą kompetencje rodzicielskie. A poza tym nie zawsze warsztaty są organizowane, a terapię jednak łatwiej zorganizować. Pozdrawiam
Szanowny Panie mecenasie, jestem w trakcie rozprawy rozwodowej( która trwa już ponad dwa lata), podczas ,której uzgodniliśmy kontakty z dziećmi. Syn w maju br kończy 18 lat ,zaś córka we wrześniu kończy 14 lat. W momencie ,gdy mężowi udało się przekonać syna ( nie było o tym wcześniej mowy),aby zamieszkał z ojcem, mąż zabierał córkę według ustalonego planu, zaś syn przestał się ze mną kontaktować, przestał odbierać ode mnie telefony i wiadomości .Córka cały czas miała kontakt z ojcem. Córka przed rozwodem była świadkiem zbliżeń ojca z inną kobietą oraz była przez tą kobietę wulgarnie okrzyczana. Córka powiedziała o tym ojcu ojciec nie uwierzył, mimo wszystko ,niechętnie ,ale widywała się z ojcem ,ale gdy po ponad roku ponownie zobaczyła ojca z kobietą przez ,którą została obrzucona obelgami, przeształa się widywać z ojcem. Załamała się ,jest pod opieką poradni psychologicznej . Córka nie chce widywać się z ojcem ,pomimo moich rozmów z nią ,żeby jednak czasami się z nim spotkała. Ojciec całą winą obarcza mnie. Czy wobec tego ,że córka ma skończone 13 lat, sąd może obarczyć mnie karą pieniężną? Zważywszy na fakt ,że jest to decyzja córki, przy czym ojciec z całą stanowczością twierdzi, że jest to moja wina i mój wpływ, zły wpływ.
Dzień dobry, nie mogę odpowiedzieć, czy można za to Panią ukarać karą pieniężną. To, czy odmowa dziecka dot. spotkania jest uzasadniona czy nie, zależy wyłącznie od oceny Sądu i może się okazać, że jednak postawa dziecka nie jest uzasadniona i Pani zostanie obarczona odpowiedzialnością za niechęć dziecka. Jednakże wskazane argumenty przez Panią wskazują na to, że jednak wola dziecka jest wynikiem własnych przeżyć córki i absolutnie nie można przyjąć, że przyczyna niechęci jest wynikiem Pani działań. W tym zakresie Sąd pewnie będzie pewnie ustalał tą kwestie. Wskazana agresja wobec Pani córki, może skutkować stresem dziecka przed spotkaniami. Pozdrawiam
Witam serdecznie mam pytanie jeżeli ojciec dziecka nie ma ustalonych kontaktow z dzieckiem przez sad poniewaz dziecko urodzilo sie juz po rozwodzie cY ma prawo odwiedzać dziecko lub brać je do siebie
Dzień dobry, ma takie prawo jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom. Ale też to nie jest tak, że należy zgadzać się na to, jeżeli jest to siłowe zabieranie dziecka. W przypadku sporu co do formy i przebiegu kontaktów, to lepiej jest aby to sąd uregulował, lub byście Państwo ugodę u mediatora zawarli. Pozdrawiam
Witam chciałam się dowiedzieć czy jeśli nie mam ograniczonych praw rodzicielskich i nie mam sądowego orzeczenia w jaki sposób i na jak długi okres mogę zabrać dzieci od ich ojca ten moze mi ich nie wydac.? Przebywam po za granicami kraju w Polsce będę w czasie ferii Zimowych starszego syna i chce na ten czas wziąć chłopców do swoich rodziców lecz mąż z którym jestem w trakcie rozwodu uznał że nie da mi wogole dzieci? Czy ma do tego prawo i jak mam postępować w takiej sytuacji gdy przyjadę po dzieci a mąż będzie stwarzał problemy
Witam, nie ma przepisu, który by wskazywał na jaki okres czasu można zabrać dziecko od drugiego rodzica bez jego zgody gdy nie ma uregulowanych kontaktów. Jednakże nie powinno to prowadzić do zmiany miejsca pobytu i narażać dziecko na niepotrzebny stres. To ostatnie ma o tyle znaczenie, że można sobie wyobrazić sytuację, gdy małoletni nie ma kontaktu z drugim rodzicem przez dłuższy czas (miesiące, czasami lata) a nagle jest zabierane wbrew woli rodzica sprawującego pieczę. Wówczas stres na jaki narażone jest dziecko jest tak duży, że takie działanie rodzica może prowadzić do co najmniej ograniczenia władzy rodzicielskiej. Jeżeli więc ojciec dziecka nie zgadza się na spędzenie przez Panią dłuższego okresu czasu w ferie, to sugeruję jednak złożyć wniosek o uregulowanie kontaktów, choćby w ferie i wakacje. Gdy przyjedzie Pani po dziecko, to jednak sugeruję ustalić termin początku spotkania i końca. Pozdrawiam
Witam serdecznie,
Zwracam się do Pana z prośbą i pytanie o pomoc w sprawie mojego męża obywatela Indii. Jesteśmy w trakcie rozwodu, ale niestety mąż nie chciał zrobić tego pokojowo i w sposób nie dający już żyć stara się zniszczyć życie moje, mojej dwuletniej córki i mojej rodziny w Polsce. Mąż od maja 2016 roku nie pracuje. Leczył się psychiatrycznie przez 6 miesięcy. Jest to osoba na silnych lekach antydepresyjnych. Od stycznia przeprowadził się do miejscowości mojej mamy i nęka moją mamę wizytami co drugi dzień z policją.
Wie, że mnie i dziecka tam nie ma i wie gdzie przebywa dziecko. Ja jestem obecnie za granica.
Sąd w Warszawie przyznał mężowi widzenia bez mojej obecności 4 razy w tygodniu/ 2 razy w tygodniu , bez zbadania jego stanu psychicznego mimo, że wnioskowałam o to, bo już wtedy był na zwolnieniu od psychiatry a u niego w domu znalałam silne środki antydepresyjne. Dziecko wtedy miało 1,5 roku i karmiłam piersią.
Mąż widywał dziecko bardzo regularnie do wakacji, potem niestety spotkania, były coraz trudniejsze do realizacji ze względu na jego zachowanie i ryzyko zabrania dziecka. Raz musiałam wzywać policję, bo nie chciał oddać dziecka. Zadzwonił na porwania rodzicielskie, że porwałam dziecko. Sądownie ja sprawuję nad córką opiekę. Policja nic w tej sprawie nie mogła zrobić, bo dziecko jest bezpieczne i szczęśliwe. Natomiast działanie to ma celu zastraszanie mnie i córki. Sąd nie zabezpieczył córki od strony alimentów mój wniosek o zabezpieczenie został odrzucony. Jest w sadzie apelacyjnym, ale czekam na decyzje juz ponad 6 miesięcy, natomiast bez weryfikacji i wysłuchania mnie zabezpieczył widzenia z córką. Widzenia dostał bez mojej obecności. Na co ja absolutnie się nie zgodziłam. Bałam się ryzyka porwania dziecka jak również mąż nie wie jak się dzieckiem zająć. Wielokrotnie straszył mnie, że zabierze dziecko. Nie jest jej biologicznym ojcem, ponieważ jest bezpłodny. Dziecko zostało poczęte w wyniku transferu in vitro od dawcy. Mąż nie chciał dziecka, ale kiedy podpisywał dokumenty jego karta pobytu była jeszcze terminowa. Walczy on w sądzie tylko ze względu na kartę pobytu.
Ślub wzięliśmy w 2011 roku. Mąż założył sprawę o rozwód bez informowania mnie o tym. Jak jego karta była już prawomocna.
Na tą chwilę
– jest bez środków do życia. Z tego co wiem jego ojciec finansuje jego pobyt w Polce,
– nie ma stalego miejsca zamieszkania, wynajmuje pokój .
– nie opłaca składek ZUS
– stanowi zagrożenie dla mnie mojej córki i mojej rodziny. Policja zasugerowała doniesieni do prokuratury o nękanie mojej mamy, bo już nie chcą przyjeżdżać na jego wezwania. Doniesieni zostanie złożone w tym tygodniu.
– może stanowić zagrożenie dla otoczenia.
Złożył wniosek o ukaranie mnie za ograniczanie spotkań z dzieckiem i wykorzystuje przeciwko mnie fakt, ze na spotkaniach na których ja jestem obecna mimo innej decyzji sadu. Ja nie podejmę ryzyka. On nie ma tu żadnych korzeni i rodzine w UE, wiec może wyjechać z dzieckiem bez problemu.
Wniosłam teraz do sadu aby spotkania odbywały się z kuratorem. Szczególnie, ze moja praca wymaga częstych wyjazdów więc dziecko jest pod opieką mojej siostry i mamy. Nie widzę możliwości wydania mu dziecka. natomiast od początku nie byłam przeciwna spotkaniom. Jednak wyrok sądu o spotkaniach beze mnie zaognił konflikt i spowodował trudna sytuacje dla mnie.
Złożył wniosek o utrudnianie przeze mnie spotkań i ukarania mnie kwota 500 PLN za każde niedobyte spotkanie. Czy ja tez powinnam taki wniosek złożyć, bo on również nie stawia się na spotkania. Co zrobić, abym mogła sobie pomóc, bo jak na razie to ja jestem nękana a On wykorzystuje prawo przeciwko mnie. Do tego ja w sądzie nie mam możliwości obrony bo rozwód jest na etapie przesłuchiwania świadków i pewnie do głosu dojdę za rok.
Bardzo proszę o poradę co w tej sytuacji powinnam zrobić, aby zabezpieczyć siebie i dziecko.
dziekuję
Joanna
Witam, z jednej strony nie zgadza się Pani na to, aby ojciec realizował kontakty a z drugiej chce Pani go “karać” za to że się nie stawia. Taka logika raczej nie przekona sądu. To co powinna Pani zrobić to złożyć wniosek o zmianę zabezpieczenia poprzez inne uregulowanie kontaktów i starać się ponaglać sąd do jego rozpoznania. Pozdrawiam
Witam , jestem ojcem 3 miesięcznego dziecka . z moja partnerka bylismy bez slubu i rozstalismy sie zaraz po narodzinach dziecka . przez pierwszy okres nie odmawiano mi widzen z dzieckiem ale teraz dostalem od mojej pratnerki wiadomosc że bez nakazu sądu nie zobacze dziecka. chce sądownie uregulowac kontakty z dzieckiem. moi rodzice mogą bez problemu widywac wnuka u mojej partnerki w domu . tylko mi zabrania kontaktu. ostatnio jak z moja mama pojechalem na jej wizyte z moim synem zostalem prawie pobity przez domowników. moje pytanie brzmi czy gdy mam swiadka tego zajscia oraz nagranie w telefonie moge prosic sąd aby wizyty moje nie odbywaly się w domu mojej partnerki ze wzgledu na obawy o moje zdrowie i agresje ze strony domownikow?? dodam ze nigdy nie bylem agresywny a problemu stwarzane przez rodzine mojej partnerki i właśnie ją są bezzasadne i nie maja podłoża mojej winy.
Witam, może Pan żądać takich kontaktów, ale czy w praktyce je Pan by uzyskał to już trudno mi powiedzieć, bo to jednak malutkie dziecko (odległość od miejsca zamieszkania, transport). Może proszę rozważyć kontakt z udziałem kuratora, tak by jednak osoba trzecia tonowała negatywne nastroje jakie mają miejsce podczas Pana wizyt. Ewentualnie spotkania w miejscu zamieszkania Pana rodziców. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić zgodę matki dziecka na kontakty w mieszkaniu Pana partnerki i myślę, że opór w sądzie w tym zakresie byłby duży. Pozdrawiam
Witam..
Mam uregulowane zadawanie kontakty z synem co drugi weekend od piątku do niedzieli oraz w tygodniu rozmowy telefoniczne chodzi o rozmowy wideo w każdy wtorek i czwartek od godziny 17 do godziny 18:00
Matka nie realizuje kontaktów w tyg. Chodzi o rozmowy przez video syn ma 6lat mam z nim bardzo dobry kontakt matka jak patrzy na nasze relacje z boku strasznie chce to zniszczyć bo za dużo informacji wychodzi od syna np.ze jeżdżą z synem autem bez prawa jazdy itp. co później jest zgłaszane przez mnie do sądu .
Co z tym zrobić ? Proszę o poradę pozdrawiam
Dzień dobry, może Pan złożyć wniosek o zagrożenie nakazaniem zapłaty sumy pieniężnej na Pana rzecz od matki dziecka za nieprawidłową realizację orzeczenia o kontaktach polegających na uniemożliwianiu Panu rozmów telefonicznych z dzieckiem. Pozdrawiam